kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

Majonez w kuchniach świata
2013/6/30 19:20:00

Francuzi smarują nim bagietki, Włosi zdobią przystawki. W Kornwalii spożywa się z nim egzotyczne kanapki, w Niderlandach popularne matiasy, a w Belgii frytki. Majonez ma swoje miejsce także i w polskiej kuchni. Decyduje nie tylko o smaku potrawy, ale także dodaje jej finezji i aromatu, a kiedy trzeba tuszuje niepowodzenia. Do jakich potraw Europejczycy najczęściej stosują majonez?

- Majonez na dobre zakorzenił się w polskiej kuchni jako przysmak stosowany do gotowanych jaj. Używa się go również do przyrządzania sałatek jako bazę do sosów i dressingów. Polki znalazły dla niego zastosowanie także w kosmetyce - majonez jest doskonałą odżywką do włosów, twarzy i paznokci oraz środkiem łagodzącym opaleniznę - mówi Tomasz Kwaśniewski, manager MOSSO. W poszukiwaniu smaku majonezu wybraliśmy się do innych zakątków Europy z pytaniem: do jakich potraw jest najczęściej stosowany?

Kulinarną podróż szlakiem majonezu zaczynamy od jego korzeni, czyli Francji. Legenda głosi, że wszystko zaczęło się w 1756 roku, kiedy francuski książę Richelieu zdobył wyspę Minorkę, będącą wówczas w posiadaniu Anglików. Na miejscu okazało się, że do jedzenia są tylko jaja i oliwa. Z tych ubogich składników, miejscowa ludność przygotowała prawdziwą ucztę - jaja na twardo przyprawione gęstym sosem utartym z żółtek i oliwy. Sos ten nazwano „mayonnaise”, od portu Mahon, leżącego na zdobytym minorskim wybrzeżu. We współczesnej kuchni, Francuzi stosują majonez przede wszystkim do smarowania bagietek. Przyrządzają z nim także prowansalski sos „aioli”, z dodatkiem dużej ilości czosnku, oliwy, żółtka, wody oraz soku z cytryny. Stanowi on doskonały dodatek do pieczonych ryb lub drobiu. Jada się go także z warzywami m. in. karczochami, cukinią, marchewką, fasolką szparagową, rzepą, brokułami oraz ziemniakami. Gotujemy je w osolonej wodzie, tak by zachowały swoją naturalną chrupkość. Po ostudzeniu układamy wokół sosu wraz z rybą, jajkami oraz oliwkami.

Smaki Piemontu

Z kulinarną pasją zaglądamy do kolejnego atelier smaku. Przenosimy się na Półwysep Apeniński, otoczony akwenami Morza Śródziemnego, do krainy Piemontu, w której od lat króluje skromna kuchnia, wywodząca się z małych miasteczek i wsi. Stolicą regionu jest Turyn, który przez długi czas był siedzibą królewskiej dynastii Sabaudów, podlegający silnym wpływom francuskim, co przejawiało się też w ówczesnej kuchni. Apogeum smaków przypada tu na jesień, kiedy z pól zbierane są plony, a lasy porastające zbocza Alp i Apeninów obfitują w dziczyznę, grzyby i trufle, wnoszące swój aromat do potraw z makaronu, ryżu, mięs i serów. Typowy włoski posiłek składa się z trzech do pięciu dań. Podstawę stanowią „antipasti” (przystawki), „primo” (zupa, makaron lub risotto) oraz „secondo” (mięso czerwone, drób lub ryba), uzupełnione dodatkami w postaci warzyw i owoców, serów oraz słodkich deserów. W piemonckiej kuchni prym wiodą „antipasti”, które, ze względu na swoją obfitość, w innych krajach mogłyby być traktowane jako dania główne. Najbardziej znana to „vitello tonnato”. Do cielęciny dodajemy sos z tuńczyka, przygotowany na bazie majonezu z dodatkiem kaparów, anchois, cytryny i pieprzu. Inną odmianą tego dania jest „pollo tonnato”, czyli kurczak z tuńczykiem, połączony z majonezem, kwaśną śmietaną, zielonym ogórkiem, czerwoną papryką konserwową i kaparami. Stosownym dodatkiem do tych, ale też innych dań, są „grissini”, paluszki chlebowe wypiekane od XVII wieku oraz „wermuty”, wina aromatyzowane ziołami oraz przyprawami korzennymi.

„Egzotyczna” Kornwalia

W poszukiwaniu majonezu wędrujemy do Kornwalii, która jest częścią Wysp Brytyjskich, wysuniętą najdalej na południowy-zachód. Pomimo tego, że jest to region należący do hrabstwa Anglii znacznie różni się od niej w kuchni. Ze względu na bliskość mórz i Oceanu Atlantyckiego, powszechne są tu ryby i owoce morza. Na stołach pojawiają się również „cornish pasties”, tradycyjne pierogi, nadziewane wołowiną, cebulą, brukwią i ziemniakami. Przysmak ten ustępuje jednak pierwszeństwa kanapce, która wiedzie prym wśród kornwalijskich przekąsek. Znajdziemy w niej nie tylko poszukiwany majonez, ale też pomarańczę, jabłko, śmietanę, chrzan, cebulę, gęsi smalec oraz wołową pieczeń. Wszystkie składniki mieszamy i podajemy z bułką pszenną. Do tego możemy wybrać herbatę z „clotted cream”, gęstą śmietanką z grudkami. „Brytyjczycy, tak jak Polacy, rozkoszują się smakiem majonezu. Używają go jako bazy do sosów czy dressingów. Obok musztardy i ketchupu jest to najpopularniejszy składnik nowoczesnej kuchni. Osobiście, oprócz polskiego, uwielbiam majonez japoński, który ma delikatny charakterystyczny smak. Z cynamonem oczywiście!” – opowiada Dominika Biegańska z fundacji „Szkoła na widelcu”.

Królestwo matiasów

Szlakiem majonezu udajemy się do Królestwa Niderlandów, zwanego także królestwem śledzi. Najbardziej popularny jest tu matias, bez ikry i mlecza. Jego nazwa wywodzi się od niderlandzkiego słowa „maagdekensharing”, śledź dziewiczy. Matiasy są znacznie bardziej tłuste i bardziej delikatne. Najważniejszym portem macierzystym niderlandzkiej floty odławiającej śledzie jest port rybacki Scheveningen. Pod koniec maja rozpoczyna się tam sezon połowu. Tego dnia odbywają się liczne uroczystości - statki rybackie wypływają po raz pierwszy w morze i rywalizują ze sobą o to, który z nich pierwszy powróci na ląd z połowem. Pierwsza tona matiasów zgodnie z tradycją jest ofiarowywana rodzinie królewskiej. Na cześć swojej ryby Niderlandczycy organizują również „Dzień Matiasa”, który przypada w sobotę poprzedzającą Zielone Świątki. Na Niderlandach praktykuje się jedyną prawidłową metodę spożywania matiasów - rybę trzyma się za ogon, unosi nad odchyloną do tylu głową i wpuszcza prosto do gardła. Na talerzu matiasy podawane są w majonezie z odrobiną wódki, cytryny, śliwek z octu i pora.

Belgijskie frykasy

Legenda głosi, że pewnej zimy mieszkańcom Walonii zabrakło pożywienia. W spiżarniach mieli jedynie ziemniaki, które kroili w plastry i smażyli na tłuszczu. Frytki belgijskie różnią się od tradycyjnych sposobem przyrządzania. Pokrojone w plastry ziemniaki wkładamy do zimnej wody z dodatkiem cukru. Smażymy przez około 6 minut w głębokim oleju, do czasu, aż wypłyną na powierzchnię. Odsączamy je z tłuszczu i znów wrzucamy na olej, tym razem rozgrzany aż do 190 stopni C, na 2-3 minuty, do zarumienienia. „Belgijki” podawane są z różnymi sosami, które stanowią clue tego dania. Najpopularniejszy jest „andalouse” na bazie majonezu, białego wina, przecieru pomidorowego, czosnku i czerwonej papryki. Inne powszechnie znane to: „garlic mayo” z majonezem, czosnkiem oraz szczypiorkiem, „Dijon mustard” z majonezem, musztardą „Dijon”, czosnkiem i miodem oraz „brandy mayo” z majonezem, kroplą brandy, czosnkiem oraz koncentratem pomidorowym. Belgia to kraj, w którym kończy się naszą podróż szlakiem majonezu, który całkowicie zawładnął kulinarnym światem.


()


 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: historia majonezu, kuchnie świata, majonez, sałatki


 


 


 

Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »